Byłam wczoraj w odwiedzinach u Kardamonka
Wyrasta z niego piękne i strasznie miłe kocisko
Jest już mniej więcej wielkości takiej jak Iberyczek, z tą różnicą tylko, że Iberyczek jest chudy jakby nie jadał
w przeciwieństwie do Kardamona
do tego ma piękny, milutki włos, takiej tekstury jak Melba czyli mięciutki, gesty, puszysty, cudowny
Kardamon to napakowany bryś, grubość jego łap bije chyba na głowę tak
tatę jak i mamę, a do chuderlawych to oni bynajmniej nie należą
Kolor ma tak samo piękny jak jego starszy brat Elliot, głęboki, intensywny, niesamowicie wybarwiony bursztyn
Kiedy się na niego patrzy to chwilami wygląda jak klon Imbryczka
chwilkę później robi miny Melby
a i brata Elliota też się w nim można doszukać a kiedy jest średnio
zadowolony z nadmiernego miętoszenia piska głosem Iberyczka
Kardamon to wyluzowany, zadowolony z życia kot
Paraduje po swoim domku zawadiacko wywijając swoją lisią kitą - a co!
jak się ma taki pióropusz, to trzeba się nim nieco pochwalić
Z wielką gracją Melby uwala się na stole z mina: patrzcie i podziwiajcie jaki ja jestem piękny kot
a kiedy się go weźmie na kolana, skwapliwie przymyka oczka i pozwala się miętolić i niuniać
oczywiście niecnie z tego korzystałam i naprzytulałam się Kardamonka... aż miał mnie nico dość
A jego Duzi są w Kardamonie zakochani po same uszy
i kiedy słuchałam jak z dumą opowiadają mi o Kardamonku, to po raz kolejny stwierdzam, że dlatego właśnie warto hodować koty
Pani Agnieszko dziękuję za wspaniała opiekę nad Kardamonkiem i cudowny domek jaki mu daliście
I kilka foteczek Kardamonka

które pstryknęłam w trakcie odwiedzin, niestety z lampą błyskową, ale
następnym razem się poprawie i zabiorę chociaż jedną lampę