14 września 2010r.
W sobotę wybrałam się na wycieczkę do Oświęcimia
i spędziłam przemiło czas w towarzystwie Gosi i Wojtka
Poznałam Bartusia
chłopak z niego na schwał
i myślę, że niedługo będzie takim samym świetnym moim kumplem jak Julcia
Pobawiłam się Julą
i porozmawiałam sobie z nią na bardzo ważne tematy
Jula, to zdecydowanie moja ulubienica wśród dzieci
i do tego jest taka piękna
I oczywiście, główny cel mojej podróży - Agateczek
ależ chłopczyk wyrósł i wydoroślał
Jest już takim zrównoważonym pewnym siebie facetem
Przechadza się dumnie po swoich włościach
i jest takim kochanym miziakiem, ledwo go dotknęłam a ten bach i brzucho do minek wystawia, a jeszcze poskrobać mnie proszę po bródce, a po szyjce i po całym ciałku
Z Goliashem stanowią rewelacyjny i zgrany duet
Ja co prawda do wieczornej kociej głupawki i dzikich gonitw nie doczekałam
ale nawet w leniwe południe widać, że chłopaki dogadują się wspaniale
Goliash oczywiście chodzi sobie dystyngowanie z tą swoją naburmuszuną minką
a ledwo się do niego słowem odezwać, od razu odpowiada donośnym miaaaau i robi pad płaski na plecy, miziać mnie po brzucholu poproszę, ale to natychmiast
Wygląd Agatecka to dla mnie zupełny fenomen
są chwile, kiedy wygląda jak kopia Melby... by tuż za momencik stać się klonem Onyksa
to naprawdę niesamowite wrażenie w jednym kocie widzieć aż takie podobieństwo raz do jednego a raz do drugiego rodzica
I kilka foteczek z odwiedzinek
Agateczek w wieku 2 latek






I naburmuszony Goliash





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz