21 września 2010r.
Eryczek powoli pakuje walizki i szykuje się do przeprowadzki do nowego domku... tzn. bardziej ja pakuję niż on
a Eryczek zupełnie niewzruszony gania jak z piórkiem po chałupie i tarmosi wszystkie koty
No zobaczymy na ile mu hartu ducha starczy jak zostanie bez mamy i reszty rodziny w nowym miejscu...
Jeszcze tak późno żadnego dziecka nie oddawałam do nowego domku i jest mi jeszcze trudniej niż zazwyczaj...
Mam nadzieję, że nie będzie to dla niego strasznie stresujące
to takie wrażliwe i uczuciowe dziecko...
Ech... no ale mamy jeszcze chwilkę dla siebie, bo Eryczek ma jechać w piątek albo w sobotę, codziennie sobie rozmawiamy, bawimy się i przytulamy
A dzisiaj będziemy świętować całe popołudnie
bo dzisiaj Eryczek kończy 7 miesięcy
Eryczku, życzę ci przede wszystkim jak najmniej stresu przy przeprowadzce, szybkiego zaaklimatyzowania się w nowym domku, długiego i szczęśliwego życia ze swoimi nowymi Dużymi. Wszystkiego Naj

Będzie smutno i mnie i kotom
Eryk przez wszystkich traktowany jest jak maskotka
wszyscy go kochają i pozwalają Eryczkowi na wszystko
I Floruś łaskawie zgadza się, żeby z jego prywatnych poduszek korzystał i zawsze chętnie przesuwa się i robi na nich miejsce dla Eryczka: chodź, my rudzielce musimy trzymać się razem, a miejsca dla nas obu spokojnie wystarczy
Maryśka codziennie układa się z Erykiem w czułych objęciach i wspólnie obejmują się za szyjki i myją sobie pysie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz