24 maj 2010r.
Mamy kolejne postępy
(tfu tfu tfu, żeby nie zapeszyć
) Tinusia większą część czasu w trakcie weekendu spędziła normalnie z resztą stada
Nie widzę u niej jakiejś dzikiej ochoty na połykanie kogokolwiek
Onyś, dobre dziecko
zachowuje się jak gdyby nigdy nie dostał łomotu od Tinki
podryguje, popiskuje do niej, wdzięczy się, po głowie ją co jakiś czas pomemla
to i Tinka rozbrojona takim jego zachowaniem, ani myśli wracać do konfliktu... ale w ogóle to jakiego konfliktu
to przecież tak tylko, jakoś tak samo się i nie ma o czym gadać
Natomiast Florek jakoś się w tatusia nie wdał w tej kwestii nic a nic
Nie podoba mu się obecność Tinki i stara się jak może trzymać od niej jak najbardziej z daleka
Chyba nie może jej zapomnieć, że tak bez dania racji, za nic zupełnie, tak nagle go odrzuciła i potraktowała jak najgorszego wroga i to wtedy kiedy on jej najbardziej potrzebował
I skąd niby on ma wiedzieć, czy za chwile znowu na niego nie napadnie... no niby skąd?
Strach Florka z kolei mocno niepokoi Tinkę
i muszę im siedzieć cały czas na karku. Liczę na to, że jeśli przez jakiś czas pobędą razem i Floruś zobaczy, że nic złego się nie dzieje, to przestanie się jej bać, no a do tego czasu będą razem tylko pod bardzo ścisła moja kontrolą.
No ale swoją drogą to Florek łajza jest przestraszna
tak się boi, ale wczoraj wieczorem wpakował się pod łóżko i nie zauważył, że tam już jest Tinusia
Musielibyście widzieć ich głupie miny kiedy Tinka wydobyła się z głębi i położyła tuż obok Florka
Konsternacja była obustronna, no bo jak tu się teraz ruszyć w jakąkolwiek stronę
a do kompletu ja rozpłaszczona na cała długość na podłodze z głową pod łóżkiem... tia, widok doprawdy niecodzienny
Sytuację uratowały witaminki, bo łakomstwo Tinki silniejsze jest od wszystkiego i jak jej tylko zagrzechotałam pudełkiem, to zapomniała o ostrożności i na łeb na szyję pognała po smakołyk
A tu ruda maupa
i Maleńtas



I jeszcze kilka foteczek Maleńtasa, marnych przeokropnie, ale Demi coraz trudniej się foci
Musze na nią jakiś patent wymysleć, bo ona jak tylko zobaczy akcje foto, to dostaje jeszcze większego turbodoładowania niż normalnie... i na fotkach głównie jest samo tło, albo koniuszek ogona czy maźnięta łapa - bez reszty Demi rzecz jasna









Brak komentarzy:
Prześlij komentarz