25 maj 2010r.
Dzisiaj, a właściwie to wczoraj nieco się nie popisałam
Kiedy kładłam się do łóżeczka, wzięłam jeszcze Tinusię na troszkę w celach miziankowych, a dalszy plan był taki, że następnie noc spędzi osobno... Troszkę mi plan się nie udał
bo obudziłam się o poranku, światło się świeci, telewizor ryczy
a Tinusia radośnie śpi pod moja pachą
No rzeczywiście pełna kontrola... 
A teraz nieco spóźnione urodzinowe foteczki E dzieciaczków, bo raz, że pańcia mocno zajęta była
a dwa focenie grzecznych, ułożonych miasiaczków też jest wyzwaniem nie lada
E panowie reagują na plan zdjęciowy bardzo podobnie jak Demi, czyli hurrra, będzie bal
Więc najpierw muszę się z dziećmi bardzo intensywnie
pobawić, żeby ...dzieci zmęczyć
a potem dopiero przystępuję do dzieła
W międzyczasie, rozwalają cały plan zdjęciowy
tło razem z koteczkami ląduje raz po raz na podłodze
no bo przecie nie ma większej atrakcji niż skakanie po tle i to najlepiej z rozbiegu
Lampy również, są atrakcją nie lada, trzeba przecie wykombinować jak by tu wskoczyć na parasolki
a kabelki od oświetlenia zawsze należy troszkę popodgryzać
I jest jeszcze jeden element ataków - pańcia czołgająca sie po podłodze z dyndającym aparatem - no czy może być jakaś lepsza zabawka dla małych kotków? 
A tak oto prezentują się trzymiesięczni E-kawalerowie wymęczeni przez wymęczoną pańcię 
Elliocik 





Emilek 





Eryczek 





Najbardziej zmężniał Emilek, jeszcze nie tak dawno był chudzinką przy dwóch grubasach
a teraz cała trójka jest bardzo wyrównana gabarytowo
a podrostkami nazwałabym cała trójeczkę bez żadnych wyjątków
Moje podrostki dziś miały popołudnie pełne wrażeń. Przyszedł wet, osłuchał, opukał, wybadał i biedactwa zaś odrobaczył, zaś zaszczepił a jakby mu było mało to jeszcze zaczipował
Całość chłopcy znieśli bardzo dzielnie
Palma pierwszeństwa w dziedzinie dzielności należy się Emilkowi, który jakby nie zauważył żadnej z wykonywanych przez weta czułości
Elliocik też był bardzo dzielny, tylko coś tam sobie pod nosem z lekka przeklinał po połknięciu tabletki na odrobaczenie
A Eryczkowi ani odrobaczenie ani tym bardziej czipowanie się nie podobało
Starym dobrym zwyczajem wykazali się zerowym szacunkiem i ostrożnością
No, Eryczek odrobinkę powagi i dystansu zachował, ale już Elliot uwziął sie na pasek od spodni weta
a Emilek nie mogąc wleźć do torby, którą wet przezornie nauczony poprzednimi doświadczeniami zamknał, tak długo przy niej kombinował, że chociaż ją sobie przewrócił, a co, kotek musi mieć jakąś radochę z wizyty weta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz