Czas już najwyższy nadrobić tinwerinkowe zaległości informacyjne
W dniu 10 grudnia... a właściwie to w nocy z 9 na 10 grudnia
Marysia urodziła swój drugi miot
Tatusiem został Ptyś vel Felli Bellada nikolii
Pierwsza na świat przyszła dziewczynka, chyba
srebrzysta szylkretka Gabrielle, waga ur. 107g., tuż po niej jak pocisk wyskoczył na świat Geshin, moje rude sreberko, 118g, trzeci rudy Gunnarek 123g. I na tym szanowna Marynia działalność zakończyła
po to, by po 15 godzinach
urodzić czwartego maluszka
czarnego klasyka o skromnej wadze 160g
który z racji rekordowej w mojej hodowli wagi jak i rekordowego czasu zastanawiania się: urodzić się, czy się nie urodzić
otrzymał imię Guinness
Rodzicami chrzestnymi mojego miotu "G" chcąc nie chcąc
zostali DoBo i Zaltis
bo razem z maluchami - jeszcze trzema
wpakowałam się na berlińskie mruczando
Marysia razem z dzieciakami od początku jest u mnie w sypialni i właściwie również od początku towarzyszy jej reszta stada
Florianek Marysi nie opuszcza ani na chwilkę... a tak naprawdę to nie opuszcza swoich ukochanych poduszek i hamaka na drapaku
i pod jego "opieką" mogę spokojnie dzieci Marysi zostawić, bo on ich, jako ten wzorowy wujek, po prostu nie zauważa
Melba początkowo chciała córce dzieci ukraść
wpakowała się na dzień dobry do wnuków, każdego między łapy i dawaj pupiny im szorować, a chwilkę potem bach na plecy i brzucho do karmienia wystawiać
Entuzjazmu dzikiego wśród maluchów tym nie wywołała, no bo co to za porządki, żeby głodnym dzieciom puste cycusie pod pysie podstawiać
Tak więc Melba przebywa z Marysią i dziećmi tylko pod moja kontrolą, a gdy mnie nie ma wywalam ja do kuchni, a żeby jej smutno nie było, to dostaje do towarzystwa Demi i Onysia
Marysia, jak i poprzednio jest mamą wzorową
Praktycznie 24 godz na dobę leży cierpliwie z dziecinkami i się nimi opiekuje
A bąki jedzą i rosną i robią się z każdym dniem coraz bardziej kontaktowe i milutkie
Cała czwórka bardzo lubi mizianki
ale to co wyprawia Geshin jak go smyram, to już zupełnie przechodzi ludzkie pojęcie, nadstawia się, główkę wygina, strasznie śmieszny szkrab
I oczywiście ile razy do nich podejdę i odezwę się choćby słowem, od razu jest pęd dziki do mnie i wielkie piskanie: miziaj, miziaj, miziaj i przytulaj

I jeszcze mała foto dokumentacja
Ptysiowe Marysiątka w pierwszej dobie życia pod czujnym okiem trzytygodniowego Waligóry - Figaro
który pomagał w pozbyciu się zastoju mleczka w cycusiach Marysi - z wielkim zapałem zresztą

w wieku 1 tygodnia
Gabrielle

Gunnar

Geshin

Guinness

i w wieku 2 tygodni:
Gabrielle

Gunnar

Geshin

Guinness

I jeszcze kilka foteczek F-tinweriniątek, śtraśnie dorośłych, szczególnie w porównaniu z G-Ptysiomarysiątkami
W sobotę skończyły całe
5 tygodni i są już niesłychanie wyedukowanymi kotkami
mięcho wcinają, ale z dąsami, Fleur preferuje jednak kurczaka z saszetki marki Schesir
- Top Model to wiadomo markowe mieć musi, a nie tam jakiś miksowany kurczak
Freud życzy sobie troszkę miksowanego i troszkę z saszetki, a Figaro zje co mu się pod nosek podstawi
Lubimy też twarożek
tylko potem noski całe serkiem ubebrane
Umieją juz biegać, skakać, podrygiwać radośnie przy tym ćwierkając
Umieją także wskakiwać
na dach porodówki, na szczęście na piec jeszcze nie
Kuwetkujemy już na całego, ale pańcia nosem kręci, bo maluchy uważają tylko małą kuwetkę pod drzwiami z drewnianym żwirkiem no i w efekcie trociny są wszędzie
Z Zuzanką kumplują się juz ogromnie
Ja to się tak zastanawiam o co tej Zuzance chodzi, że ona od tinkowych dzieci wychodzić nie chce
albo się dowartościowuje, że może rządzić ile wlezie
albo czeka aż dorosną, żeby miała się z kim bawić i nie chce tego momentu przegapić
I oczywiście cała trójka obłazi mnie gdy tylko siądę na podłodze, a jak nie siądę to się łobuzy po nogawkach wspinają i wrzeszczą, że mam siadać już teraz i natychmiast i bawić się z małymi kotkami
Fleur

Figaro

Freud

i grupowo
Top Model i dwa rude zaspańce

byłoby prawie pięknie, gdyby Fleur nie dała dyla

trzy zaspane kotki... no przynajmniej nie uciekły z planu


i w końcu jakaś grupowa fota, szkoda tylko, że nie całego trio