Już zaczynam nadrabianie zaległości informacyjnych
Najważniejszym newsem z ostatnich dni, to zmiana domku przez Jasia Tinuniowy synuś pojechał do nowego domku w ostatnia niedzielę Od razu pierwszego wieczora skwapliwie skorzystał z miseczek podrzemal na drapaczku, podrzemał na kanapie, kuwetkował, spał z nowymi Dużymi Z tego co widze smyk jeden troszkę terroryzuje swoich Dużych udając baaardzo głodnego kotka, któremu zdecydowanie zbyt malo dano jedzonka na miseczkę bo Jasio to jesć kocha, oj! baaardzo kocha i energia go rozpiera, myslę, ze to troszkę jeszcze sposób na odreagowanie stresu przeprowadzkowego ale generalnie jestem bardzo dumna z Jasia, że tak dzielnie wszedł do swojego nowego domku
Jasieńku kochany życze ci długiego, wspaniałego życia w doskonałym zdrowiu samych radosnych dni i duzo miłości twoich Dużych
A tu fotki z pierwszych chwil Jasia w nowym domku
O kuwetka, zupełnie taka sama jak w starym domu
No proszę, wszystko czego mały kotek potrzebuje mam pod łapką
Ale mam ladny drapaczek
Najmłodsze Tinweriniatka K-asztanki rosną i coraz bardziej twierdzą że są bardzo dorosłe Dziś przyłapałam Kathmandu jak objadał się suchą karmą z miseczki jak nic, nie ma na co czekać, tylko dziś wchodzę z rozszerzeniem menu maluszków o mięsko Ku zdecydowanej dezaprobacie Melby, maluchy coraz bardziej awanturują się o możliwość biegania po całym pokoju zaglądają zaciekawione do kuwetki, ale na razie jej przeznaczenie to dla nich nieodgadniona tajemnica Kadramon to słodki, spokojny kochany misio a Kathmandu to łobuz, który bardzo szybko biega i wrzeszczy z byle okazji, domagając się swoich praw
Kardamonek
Kathmandu
i K-asztanki razem
J dzieciątka, to już właściwie nie dzieciątka a młodzież szalona, rozbiegana, dyndająca na zasłonach - tu prym wiedzie nie kto inny jak ... no oczywiście, Straszydełko Ale na mamine cycusie za dorosłe nie są cała czwórka zawisa z wielkim zapałem i dulda i dulda, a potem nadziwic się nie moga, kiedy mama nagle wstaje a one odpadają od cysiów I kiedy już zdemolują wszystko co jest do zdemolowania nigdy nie pogardzą uwaleniem sie na pańci, bo lepszego miejsca do wypoczynku po trudach zabawowych być nie może i tylko nadstawiają do wymiziania, to co uważają, ze jeszcze wystarczająco nie zostało wymiziane
Jimenka grzeczna, dobrze ułożona mała dama, chyba najgrzeczniejsza z rodzeństwa
Juanitka przeciwieństwo siostry w dziedzinie grzeczności... czyli diabeł wcielony z anielskim wyrazem twarzy
Julietka drugi czort ale one z Juanitą sa inaczej niegrzeczne Julieta np. rozpedza się i z rozbiegu zawisa na załonach na wysokości ok 50 cm i dynda, a zaraz potem rzuca mi sie w ramiona i z minką; ale i tak mnie kochasz, prawda
umyj mnie mamo
super modelką też potrafię byc
i nabzdyczoną malkontentką również
i Jose drugi w kwestii grzeczności po Jimence on potrafi łaczyć w sobie słodkiego łobuziaka z opiekuńczym starszym bratem swoich sióstr i nakolankowym miziadłem głęboko patrzącym mi w oczy
Ależ tu cichutko :(
OdpowiedzUsuńJulietka wypiękniała?
Już się poprawiłam :) i uzupełniłam wszystkie zaległości.... alez tego było....
OdpowiedzUsuńA o Julietce za chwilkę :)