15 luty 2012
Już zaczynam nadrabianie zaległości informacyjnych 
Najważniejszym newsem z ostatnich dni, to zmiana domku przez Jasia
Tinuniowy synuś pojechał do nowego domku w ostatnia niedzielę
Od razu pierwszego wieczora skwapliwie skorzystał z miseczek
podrzemal na drapaczku, podrzemał na kanapie, kuwetkował, spał z nowymi Dużymi
Z tego co widze smyk jeden troszkę terroryzuje swoich Dużych udając baaardzo głodnego kotka, któremu zdecydowanie zbyt malo dano jedzonka na miseczkę
bo Jasio to jesć kocha, oj! baaardzo kocha
i energia go rozpiera, myslę, ze to troszkę jeszcze sposób na odreagowanie stresu przeprowadzkowego
ale generalnie jestem bardzo dumna z Jasia, że tak dzielnie wszedł do swojego nowego domku

Jasieńku kochany
życze ci długiego, wspaniałego życia w doskonałym zdrowiu
samych radosnych dni i duzo miłości twoich Dużych

A tu fotki z pierwszych chwil Jasia w nowym domku 
O kuwetka, zupełnie taka sama jak w starym domu 

No proszę, wszystko czego mały kotek potrzebuje mam pod łapką 

Ale mam ladny drapaczek 

Najmłodsze Tinweriniatka K-asztanki
rosną i coraz bardziej twierdzą że są bardzo dorosłe
Dziś przyłapałam Kathmandu jak objadał się suchą karmą z miseczki
jak nic, nie ma na co czekać, tylko dziś wchodzę z rozszerzeniem menu maluszków o mięsko
Ku zdecydowanej dezaprobacie Melby, maluchy coraz bardziej awanturują się o możliwość biegania po całym pokoju
zaglądają zaciekawione do kuwetki, ale na razie jej przeznaczenie to dla nich nieodgadniona tajemnica
Kadramon to słodki, spokojny kochany misio
a Kathmandu to łobuz, który bardzo szybko biega i wrzeszczy z byle okazji, domagając się swoich praw 
Kardamonek 



Kathmandu




i K-asztanki razem 


J dzieciątka, to już właściwie nie dzieciątka a młodzież
szalona, rozbiegana, dyndająca na zasłonach
- tu prym wiedzie nie kto inny jak ... no oczywiście, Straszydełko
Ale na mamine cycusie za dorosłe nie są
cała czwórka zawisa z wielkim zapałem i dulda i dulda, a potem nadziwic się nie moga, kiedy mama nagle wstaje a one odpadają od cysiów
I kiedy już zdemolują wszystko co jest do zdemolowania
nigdy nie pogardzą uwaleniem sie na pańci, bo lepszego miejsca do wypoczynku po trudach zabawowych
być nie może i tylko nadstawiają do wymiziania, to co uważają, ze jeszcze wystarczająco nie zostało wymiziane
Jimenka
grzeczna, dobrze ułożona mała dama, chyba najgrzeczniejsza z rodzeństwa



Juanitka
przeciwieństwo siostry w dziedzinie grzeczności... czyli diabeł wcielony
z anielskim wyrazem twarzy



Julietka
drugi czort
ale one z Juanitą sa inaczej niegrzeczne
Julieta np. rozpedza się i z rozbiegu zawisa na załonach na wysokości ok 50 cm i dynda, a zaraz potem rzuca mi sie w ramiona i z minką; ale i tak mnie kochasz, prawda
umyj mnie mamo

super modelką też potrafię byc

i nabzdyczoną malkontentką również

i Jose
drugi w kwestii grzeczności po Jimence
on potrafi łaczyć w sobie słodkiego łobuziaka z opiekuńczym starszym bratem swoich sióstr i nakolankowym miziadłem głęboko patrzącym mi w oczy


Ależ tu cichutko :(
OdpowiedzUsuńJulietka wypiękniała?
Już się poprawiłam :) i uzupełniłam wszystkie zaległości.... alez tego było....
OdpowiedzUsuńA o Julietce za chwilkę :)