9 kwiecień 2010r.
Wczoraj Debbie pojechała do nowego domku
Tak jakoś pusto i cicho się w domu zrobiło...
Debbie jak przystało na dobrze wychowaną panienkę
wysłuchała mnie z wielką uwagą i cały wczorajszy dzień żegnała się ze mną, z siostrami, z mamą i resztą kotów
To zapasy z siostrami uskuteczniała, to pognała fiknąć fikołka
koło kuwety, a dokładniej to salto, bo D-dziewczynki uwielbiają od czasu do czasu w biegu wyskoczyć w górę i zrobić autentyczne salto w powietrzu, by zaraz pognać dalej
To pobiegła na hamak do mamusi się poprzytulać
to znowu do mnie grzbieciki robić i mruczeć i się nadstawiać, miziaj mnie miziaj, bo to już nasze ostatnie wspólne mizianki
I w końcu pojechała razem z cała swoją nowa rodziną do swojego domku
Debbie, podobnie jak Dustiś, wkroczyła z wysoko zadartym ogonkiem
Już wczoraj i jadła i piła, dziś odwiedzała też kuwetkę
Dzielna kochana dziewczynka
Wszystkiego co Najlepsze w nowym domku kochanie
rośnij zdrowo i pięknie i bądź najszczęśliwszym kotkiem na świecie
Wszystkiego Naj maleńka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz