Wczoraj poszło nam zupełnie przyzwoicie , Tinusia w konkurencji 5 kotek EX1 i CAC dzisiaj niestety tylko EX 3. Dzisiaj mieliśmy fallsatart już na wejściu bo Tinusia wkurzyła się ostro już w drodze do stolika sędziowskiego i ni z tego ni z owego z kotki, która daje się pięknie wystawiać zamieniła się w dzikie wierzgadełko Przednie łapy włożyła mi za dekolt tylnymi wczepiła się w moje spodnie... widok doprawdy imponujący Przy porównaniach był moment, że obawiałam się, że nie dam rady nad nią zapanować ale powiedziałam jej kilka ostrych słów do ucha i jakoś udało nam się dotrwać do końca i to nawet bez obrażeń Coś tam było bardzo niesympatycznego dzisiaj na ringu bo kilka kotów się mocno zdenerwowało ale nie mam pojęcia co te koty tak wkurzało
Po powrocie do klatki, Tinusia zadekowała się w kąciku i przysypiała spokojnie do końca wystawy, a w drodze powrotnej rozwaliła się w transporterku jak turecki basza z minką: no nareszcie wracam do domciu
Podziękowania dla Satin, Gabys, Goliash i DoBo i za przemile spędzony czas na wystawie
Kilka foteczek z wystawy zrobionych przez Goliash
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz