Dzisiaj K-asztanki kończą trzy miesiące zupełnie nie wiem kiedy to zleciało K-potworki to już straszne łobuziaki przejęli kontrolę nad zabawami w Tinwerinkowie i to oni jej teraz nadają ton... a że to dwa szalone niczym ojciec jak był mały, kartacze - i bynajmniej nie mam na myśli klusek - to chałupę usiłuja mi całkiem roznieść na strzępy. A jak się to złoszczą pokraki małe jak im Julietka, Sierra albo Holly jaką zabawkę zabiorą, warczą jak dwa psy łapią zabawkę w paszcze i dawaj ganiać z nią w paszczy jako te wariaty Dość osobliwym widokiem jest również gdy małe rude kulki z impetem wskakuja na którąś z dziewczynek, łapiszonami za szyję ułapią i dawaj gryźć i tarmosić Ale moje panny mimo, że nieco starsze, jakby zupełnie niezrażone tymi dzikimi zabawami, z wyraźną ochotą i entuzjazmem biorą w nich udział
Kardamonek
Kathmandu
z Demi w tle
Kasztanki w duecie
Ależ fajne maluchy!
OdpowiedzUsuń