K-asztanki dzisiaj kończą 7 tygodni W ostatni weekend wiele sie w ich życiu zmieniło Przede wszystkim pańcia pozwoliła małym kotkom na wycieczki poza pokój dziecięcy - ale wypruły zdobywać nowe przestrzenie Kathmandu na nieco przygiętych nogach, ale ganiał jak szalony, za to Kardamon wpadł w szał radości: ale jazda! tyle kotów, tyle nowych zabawek K-asztanki przyjmują też coraz więcej gości ale ze względu na to, ze gdy gości jest zbyt dużo, to Melba się niepokoi, wpuszczam do pokoju dziecięcego małe wycieczki składające się góra z czterech gości
K-asztanki to bardzo towarzyskie kotki których wielką pasja jest zdobywanie sprawności alpinisty Gdy tylko siadam przy komputerze, od razu wspinają się po moich nogawkach Kathmandu zadowala się uwaleniem na moich kolanach, a Kardamon pnie się wyżej i dumnie rozsiada sie na moim ramieniu
Kardamon
Kathmandu
K-asztanki w duecie
A dziś do nowego domku pojechała Juanitka słodka, kochana Juanitka całe wczorajsze popołudnie, wieczór i noc, leżała na mnie, mruczała, przytulała się i tak mi słodko w oczy patrzyła Ech, jak ja nie lubię tych pożegnań... Drogę do domku grzeczniusio spędziła w transporterku, mrucząc i każąc sie miziać a teraz zapoznaje się z nowym domkiem
Juanitko życzę ci długiego, wspaniałego życia w zdrowiu, przepełnionego miłością i samymi słonecznymi dniami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz