poniedziałek, 17 stycznia 2011

15 styczeń 2011r.

Serce wciąż krwawi, ale życie toczy się dalej....


Dziś mieliśmy bardzo miłych gości :serce: Katkę z Tż :-D Koteczkom i małym i dużym goście bardzo do gustu przypadli :serce: i nie chcieli ich wypuścić, aż ciocia z wujkiem nie obiecali że do koteczków jeszcze przyjadą :-P Onyś i Melba coś obojgu na ucho szeptali, nie chciałam podsłuchiwać ;) bo to pewno jakieś przykazania dla ich synusiów były :serce:
No i dzisiaj od rana cała gromadka jest prawie cały czas razem :) Nastąpiło jedno wielkie przemieszanie kotów, Floruś śpi teraz w porodówce :thinking: Maryśka upiera się, że Fleur jest jej córką :thinking: a Tinka twierdzi, że to ona jest matką całej szósteczki :thinking: :serce:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz