środa, 18 lipca 2012

16 lipiec 2012

Tych dwóch małych, o których tu ostatnio najwięcej, już nie siedzi w szafie :oczami: Wczoraj doszłam do wniosku, że skoro skończyli trzy tygodnie, to czas już najwyższy na powiększenie przestrzeni życiowej i przeniosłam smyki do kojca. Maryśka zachwycona, maluchy zachwycone, wynika z tego, że był to strzał w dziesiątkę :super: Mają teraz widok praktycznie na cały pokój i siedzą zadzierając główki do góry i gapią się i gapią coraz bardziej zafascynowane wszystkim wokoło :mrgreen: Z wyjątkową skwapliwością korzystają też z powiększonej przestrzeni i galopują z jednego końca na drugi, wydając donośne okrzyki - to głównie wtedy kiedy przychodzę z jedzeniem :hyhy: Wyjście z kojca blokuje im dobrze znana barykada z szafy - panel podłogowy :hyhy: ale Leo już dwa razy przez niego przelazł :racja: tak więc coś mi się widzi, że na długo ich ta barykada nie zatrzyma i tylko patrzeć kiedy cały pokój zaczną rozkminiać :oczami:
Mamy tez pewne novum żywieniowe :oczami: Luis ostatnimi dniami tak łapczywie rzucał się na jedzenie ode mnie, że co rusz mleko wpadało mu do noska :racja: zaczęłam sie już poważnie bać, żeby mu to mleko gdzies dalej nie poleciało :przestraszony: próby odstawienia dokarmienia skończyły się totalną porażką :dobani: i nagle doznałam olśnienia :eureka: breja :hyhy: jaką dawałam małemu Florkowi! Od pomysłu do wykonania była już tylko maleńka chwila, namoczyłam babycata, zmieszałam z mlekiem i podałam ze strzykawy małemu zachłannemu kotkowi. Luis posmakował i dawaj duldać co ważniejsze bez żadnego krztuszenia :super: Dzisiejszy jego dobowy przyrost to jego rekord życiowy - az zaczęłam łypać z niepokojem :wampir: - tak źle i tak niedobrze :-P no ale mam nadzieję, ze to zapowiedź tego, że postanowił zacząć nadrabiać do brata :ok:

Fotek trzytygodniowców z poszerzoną stopa życiową na razie nie zrobiłam, ale za to dostałam od Agnieszki W :całus: foteczkę ich starszego braciszka Jose :love:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz