A oto trzytygodniowe C-Tinusiątka
Na dobry początek kierowniczka Claire którą najtrudniej mi było sfocić, bo to kociątko z turbodoładowaniem kręci się, wierci, co chwilę gdzieś leci, no iskiereczka taka
Carlosek kochany misiaczek pierwszy pcha mi się na kolana i każe miziać i całować a chwilami zachowuje się w moich rękach zupełnie jak Ragdoll jak już osiągnie pełnię miziankowego szczęścia to zwisa dosłownie jak szmaciana laleczka, oczka przymyka, szyjkę nadstawia i tylko czeka żeby go całego wycałować
Colinek to drugi misiek ten stosuje metody dźwiękowego dopominania się o swoje na mój widok od razu zrywa się na równe nogi i z gromkim acz piskliwym miaaaaau pędzi mało nóżek nie pogubi Tinusię przy karmieniu też tym samym miaaaau dyscyplinuje, żeby bardziej się na pleckach położyła coby malusi kiciuś miał lepszy dostęp do cycusiów
I Connorek najspokojniejszy i najbardziej dorośle się zachowujący maluch to facet, który wie czego chce i nie traci czasu na jakieś głupie tracenie energii na nie wiadomo co, tylko bierze co mu się należy A to czego chce najbardziej to oczywiście maminy cycuś mizianki z pańcią sa dopiero na drugim miejscu bo Connorek wychodzi, z słusznego zresztą założenia, że mały kotek musi być przede wszystkim najedzony do syta
No i zanudziłam kotka zbyt długim foceniem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz