czwartek, 12 listopada 2009
7 listopad 2009r.
Kierowniczka zrobiła postępy w końcu i ona dała już kilka razy nura pod maminy brzusio, no ale co któreś karmienie i tak daje czadu to cwaniara kuta na cztery łapcie, okazuje się, ze ona już mnie rozgryzła i wie, ze jak robi aferę to ja zaraz lecę jej z pomocą a było to tak, Tinka weszła do dzieci, ja siedzę obok, wszystkie - oprócz kierowniczki dorwały się do cyców, a ta mała terrorystka w pacz i do mnie pędem no to próbuję ją dostawiać, pokazuję gdzie ma wejść, nie i nie - bo jej cycek zajęty w końcu mnie olśniło i uciekłam do kuchni zaglądam za chwilkę a ta łobuzica jak się tylko zorientowała, że nie ma mnie w pobliżu od razu zabrała się za torowanie sobie drogi do cyca Ja nie wiem, ale ona ten terroryzm to chyba po Melbie ma bo na pewno nie po Tinusi i Onysiu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz