sobota, 30 czerwca 2012

11 czerwiec 2012

Tinusia i Fleur od trzeciej doby po przeprowadzce postanowiły ostatecznie, że są już całkowicie w Swoim Domu ze Swoimi Dużymi :serce: obie nie tylko juz niczego się nie obawiają, ale do tego swoich Dużych zamęczają czułościami :serce: :serce: :serce: skoro Tina po trzech dniach doszła do takich wniosków, to znaczy to tylko jedno: jest szczęśliwa :serce:


A my spędziliśmy miło - pod względem towarzyskim :-P czas na wystawie w Bielsku :mrgreen: Goliashe przybyły w sobotę całą rodziną :hurra:
Sama w życiu nie dałabym rady wystawić czterech kotów :mrgreen: ale na szczęście z pełnym zaangażowaniem pomogli mi w tym Goliashe i jaga w sobotę, DoBo i bratpit w niedzielę, pięknie Wam wszystkim dziekuję :serce: :bukiet: :witanko:
Za to sędziowanie pozostawi niesmak u mnie na bardzo długi czas, nie chce mi się tego komentować, bo szkoda mojego cennego czasu na to :dobani: Ale żeby być sprawiedliwą dodam, że ta moja ocena sędziowania nie dotyczy sędziego Pruchniaka, który nie tylko z zaangażowaniem i sensownie oceniał koty, ale przede wszystkim obiektywnie :bukiet:
Straszydło 2xEX1, Katmandu 2xEX1, Hollywoodka EX4 :diabolek: i EX3, Sierra 2xEX2 :diabolek:
Straszydło, co chyba dla mnie zdecydowanie bardziej cenne, zrobiło duże wrażenie na znajomej hodowczyni ze Słowacji, która nie mogła od niej oczu oderwać i wracała do niej kilka razy zachwycając się urodą mojego Straszydła :serce:

Kotom generalnie cała ta impreza się nie spodobała, co postanowiły dość dobitnie zademonstrować już w drodze pierwszego dnia i tak, Holly zrobiła qpę w transporterze a potem sie pluła i Kathmandu - bardzo obficie zresztą :diabolek: Straszydło też pluło tak, ze siebie zapluło od stóp do głów i trochę jeszcze dla Sierry zostało :hyhy: Drugiego dnia się wycwaniłam i każdy jechał osobno... mając na szyi zawiązanym gustowny, pomarańczowy śliniak ;)
W ramach rekompensaty za straty moralne zakupiłam kotom trzy poduszki, kilka zabawek i chyba z 15 piórek, wstążek i czort wie czego tam jeszcze, a żeby mi ta wyprawa została już całkiem wybaczona, przez zaplute kocie towarzystwo, kupiłam do kompletu drapak z RUFI :-P Koty, twierdzą, że zakupy trafione :ok:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz