leniwe gorące dni nic się nie dzieje, koty rozłożone na swoich
miejscówkach, przez upały nawet im się nie chce nadmiernie brykać
Ostatnio zawzięłam się w sobie i dopadłam z aparatem prawie całe stado
najchętniej współpracowała smarkateria a już Kulka to z planu zdjęciowego nie schodziła właściwie wcale
Załapał się nawet Floruś, co go nie namawiałam to moje ale na chwilkę prawie pozowania dał się namówić
Florek w październiku skończy 5 lat
jest wielkim miśkiem, który nadal uważa, że jest małym kociątkiem, a
sensem jego życia jestem ja i mizianki i przytulanki ze mną

Marysia
w czerwcu skończyła 5 lat, Marysia chetnie się układa na planie
zdjęciowym ale już namówić ją do tego żeby spojrzała w obiektyw graniczy
z cudem
Jej ulubionym zajęciem jest odpoczywać po cięzkim dniu
a kiedy tylko widzi, że nikt nie zajmuje miejscówki na moim brzuchu, dawaj ładować się na niego i deptać z dziką pasją

Hollywoodka to typ matki polki
jak tylko mogła to przjeła opiekę nad dziećmi Marysi i Juliety i dawaj karmić cała 11
a i teraz chodzi i woła dzieci w tym Ironkę i Milagroskę - niewiele od niej mniejsze
a jak przyjdą, to uwala się i wystawia brzuch do karmienia, z czego bardzo skrupulatnie korzysta cała młodzież
Nie udalo mi się jej usadzic przed obiektywem, a kiedy pół dnia latałam
z aparatem w końcu siadła obok z naburmuszona miną: no dlugo kurna
jeszcze!? dzieci trzeba nakarmić a ty je głupotami zajmujesz

Milagros jak nie było widac tak i jej zostało
czorna plama, żeby nie powiedzieć sowa
ale to przemiłe stworzenie, troszkę czort jak tatuś ale i slodki misiek wywalający brzusio do mizianek

Sierduszko, to Sierduszko
Wyrosła na wielką kocicę no i jej uroda powala mnie niezmiennie 
Ironka to już panienka
wyrasta powolutku i więcej w niej damy niż zwariowanego dzieciaka - choć i tego ma nadal duzo
Obrasta mi lokrutnie kudłami - w sam raz na upały
i tez z uporem maniaka pakuje się na moj brzuch albo chociaż na przytulanki
a mruczy przy tym pięknie i piska strasznie cieniutkim głosikiem, co w zderzeniu z jej postura brzmi nieco zabawnie

Neleczka, ciągle coraz bardziej do Sierry podobna ale i tatusia jeszcze nadal coś w niej widać
Nela to nadal malusi kociak i jej sensem życia nadal są harce i gonitwy
a na jakies tam pierdoły saskie to ona czasu ma bardzo mało, bo przecie
tyle ciekawostek wokoło

Kulka rośnie, wydłuża się, ogon nigdy się nie kończy ale za to ciałka nabrała i juz nie jest chudą sznurówką
To najbardziej towarzyskie stworzenie, każdego gościa wita radośnie od progu, spaceruje po nim, po jego talerzu
uwala się na kolana, a raczej jak szal sie przez te kolana przerzuca i w pozie modelki oczekuje na nalezne jej pieszczoty

No i na koniec moje trzy najmłodsze panny

Orabelka zostaje u mnie
uwielbiam Marysiowe dzieci a ona ma coś co mnie hipnotyzuje od samego jej urodzenia
Modelka z niej mizerna i co się napociłam to moje
bo Orabelka i owszem na planie leżeć lubi ale ... do góry brzuchem
w końcu w akcie desperacji złapałam bzykadełko do mleka z ikei
i oto efekt

Ordelka ciagle czeka na swój domek
to wielkie masywne babsko
z urokiem słodkiej nimfy więc myslę, ze w końcu ten własciwy domek się znajdzie 

No i Phoebe, moje rozjechane dziwadełko

A w końcu kilka wspólnych zdjęć w róznych konfiguracjach
cztery gracje

trzy gracje

gracjedwie i trzy i Julieta w tle... i tyle ją widzieli


Kulka z Ironką


i Kulka z Nelką


a na sam koniec naburmuszony Florek że mu Ironka się uwaliła przed nosem a to ON tam siedział! Chwile wcześniej i chwile później Floruś skubał Ironke w ogon jak kura, Ironka nie potrafiła zrozumieć co to za skubanie... więc Florian z godnością udał się na parapet okienny
cudnie i przytulnie u Was, kotki wszystkie przepiękne :) uwielbiam sobie oglądać Wasze zdjęcia!!! a teraz powrót na nowo :D cuuudnie!!! będe wiernie śledzic!!!
OdpowiedzUsuńPani Agato, co słychać, jak Ogony? Gdzie Zuza? Czemu Iberico szuka nowego domku? Niech Pani skrobnie kilka słów - stali czytacze martwią się brakiem wiadomości. Pozdrowienia i uściski :)
OdpowiedzUsuń