poniedziałek, 16 kwietnia 2012

16 kwietnia 2012

Dzisiaj K-asztanki kończą trzy miesiące :serce: zupełnie nie wiem kiedy to zleciało :oczami: K-potworki to już straszne łobuziaki :diabolek: przejęli kontrolę nad zabawami w Tinwerinkowie i to oni jej teraz nadają ton... a że to dwa szalone niczym ojciec jak był mały, kartacze :diabolek: - i bynajmniej nie mam na myśli klusek :diabolek: - to chałupę usiłuja mi całkiem roznieść na strzępy. A jak się to złoszczą pokraki małe jak im Julietka, Sierra albo Holly jaką zabawkę zabiorą, warczą jak dwa psy łapią zabawkę w paszcze i dawaj ganiać z nią w paszczy jako te wariaty :laughing: Dość osobliwym widokiem jest również gdy małe rude kulki z impetem wskakuja na którąś z dziewczynek, łapiszonami za szyję ułapią i dawaj gryźć i tarmosić :laughing: Ale moje panny mimo, że nieco starsze, jakby zupełnie niezrażone tymi dzikimi zabawami, z wyraźną ochotą i entuzjazmem biorą w nich udział :)

Kardamonek :serce:






Kathmandu :serce:

z Demi w tle :mrgreen:





Kasztanki w duecie :serce:




1 komentarz: