czwartek, 3 marca 2011

3 marzec 2011r.

Ledwo Freudula zaczął nowy domek roznosić :wampir: i pierwsze nieporadne zabawy z siostrzenicą uskuteczniać :serce: to dziś przyszedł dzień na pożegnanie Figaro :serce: :placze: Ależ pusto i cicho mi się w domu zrobiło.... :zalamany:
Szykowałam Figaro na tą zmianę od środy już bardzo intensywnie, tłumaczyłam, opowiadałam, miziałam, przytulałam, całowałam i znów opowiadałam... A mądry i rozważny Figaro cwaniaka nie zgrywał :wampir: widziałam, że mnie słucha i mam nadzieję, że z tych moich przyszykowań naukę dla siebie wyciągnie :modlitwa: Kiedy jego nowemu Dużemu robiłam pokaz :hyhy: jak należy wykonywać czynności pielęgnacyjne u kotka, Figaro bez mrugnięcia okiem dał się wywracać na wszystkie strony :diabolek: że to on takie dobrze wychowane chłopię jest :wampir: do czasu oczywiście aż mu się nie znudziło ;) Następnie niezwykle zmęczony tą ciężką pracą :wampir: zwinął się w rogalik i rozkosznie mrucząc nabierał sił na czekającą go długą podróż.... Za to w jego transporterku na dobre rozłożyła się królowa Zuzanna i trzeba było ją uniżenie poprosić by raczyła w końcu to lokum opuścić ;)
A ja znów się nie popisałam :oops: i nie potrafiłam zapanować nad łzami gdy rozstawałam się z Figaro... :placze: Baaa, dalej mi łzy ciągle do oczu napływają, mimo, że mam już pierwsze wieści i to jak najbardziej optymistyczne :hurra: Figaro raz tylko popłakusiał troszkę w trakcie podróży do domku, a po za tym był bardzo dzielny i grzeczniusi :serce: Z transporterka wyszedł całkiem szybko, na chwilkę schował się pod schodami, po to by zaraz rozpocząć nieśmiałe jeszcze zwiedzanie :) Mam nadzieję, że ten pierwszy wieczór i noc miną mu dobrze i z każdą chwilą będzie się czuł coraz bardziej u siebie :serce:
Figaro pojechał najdalej ze wszystkich tinwerinkowych dzieci i zamieszkał w Puszczykowie koło Poznania :)

Figaro, bądź baaardzo szczęśliwy w swoim nowym domku :serce: Życzę ci samych szczęśliwych i słonecznych dni przepełnionych miłością wraz z twoimi nowymi Dużymi :serce: Wszystkiego co Najlepsze maleńki :wyznanie: :kwiatki: :miziak: :całusy:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz