wtorek, 11 maja 2010

11 maj 2010r.

Chłopcy rosną i szaleją na całego :mrgreen: Teraz nie ma już dla nich miejsc niedostępnych - wlezą dosłownie wszędzie :racja: Trio smacznie śpiące na piecu to widok już absolutnie codzienny :zdziwko: na półeczkę nad drzwiami tez już wiedzą jak zawędrować :zdziwko: a Elliot to ostatnio usiłował wejść na drzwi, tak, tak, na górną krawędź drzwi :trwoga: No ale Elliot to właśnie taki jest, hurrra coś się dzieje, ja chcę, ja chcę :uciekinier: Z charakteru przypomina mi bardzo Demi :laughing: no ale to tylko z charakteru, bo już posturą nic a nic :hyhy: Po co chodzić normalnie, skoro można biegać i podskakiwać :zakrecony: po co tracić czas na zastanawianie się czy coś zrobić, skoro można to zrobić i tysiąc innych rzeczy, zamiast siedzieć i myśleć jak jakiś nudziarz :hyhy: Pierwszy wskakuje mi na kolana jak tylko siadam przy komputerze, bo on tez chce widzieć co też ja tam ciekawego robię a w międzyczasie można jeszcze brzucho do mizianek wystawić :mrgreen: Z kolei największym miłośnikiem miziana brzucha - tłustego zresztą i opasłego :hyhy: - jest Emilek :mrgreen: ten z kolei gotów jest dla tej rozkoszy porzucić natychmiast każda inną wykonywaną czynność, paść plackiem na plecy, łapusie rozstawić we wszystkie strony świata, a wyraz rozanielenia na pysiu mówi sam za siebie co tez Emilek myśli o takim traktowaniu kotecka :serce: Eryczek to nadal największy myśliciel :laughing: Eryk siedzi często w głębokiej zadumie :thinking: aż nagle zrywa się jak wariat po to by znienacka zawisnąć na mojej nodze lub plecach i szarpać i tarmosić ile wlezie :laughing:
W weekend zamocowałam siatkę na oknie u chłopaków :mrgreen: Pogoda paskudna, więc jak na razie za dużo tego okna nie mogłam otwierać ;) i jak na razie szanowni panowie nie są do końca przekonani czy aby na pewno to novum im się podoba :thinking: Oczywiście pierwszy na rekonesans udał się Elliot :-P ale nadal widzę, że jeszcze sobie zdania nie wyrobił w tej jakże istotnej kwestii :hyhy:

Kilka foteczek 11 tygodniowych bambaryłek :-D
Elliocik :serce:






Emilek :serce:






Eryczek :serce:









I parę słów o Demiszonku :serce: Smarkata jest obłędna :serce: okręciła sobie wszystkich w domu wokół ogonka :oczko: Zuzka ją uwielbia, a może nie tyle ją, co te dzikie zabawy, które razem uskuteczniają :laughing: Gonią się jak wariatki, ćwiczą zapasy, skaczą jedna drugiej na głowę :laughing: Chłopcy głównie są zajęci jej niańczeniem :mrgreen: Maryśka to wiadomo, ciągle Demi traktuje jak swoją malutka córeczkę :serce: Nawet Tinusia, która ciągle chłopaków nie lubi :diabolek: Demi dała się omotać ;) wylizuje ją od stóp do głów i bardzo lubi w jej towarzystwie wyglądać przez okno :-P
Maleńtas jak to Maleńtas, nigdy nie chodzi ot tak po prostu, tylko zawsze biegiem albo w podskoczkach :laughing: wszędzie jej pełno :serce: i do tego jest tak strasznie kokieteryjnie przymilna :serce: Wystarczy, że na nią spojrzę a Maleńtas już mruczy, wije się, grzbieciki robi a następnie robi bach na plecy - proszę mnie po brzusiu wymiziać :serce:








1 komentarz:

  1. PRZEŚLICZNA, ZAKOCHAŁAM SIE W NIEJ OD PIERWSZEGO SPOJRZENIA;)

    OdpowiedzUsuń