wtorek, 15 czerwca 2010

15 czerwiec 2010r.

A tymczasem Eryczek poczyna sobie bardzo dzielnie bez braciszków :-P Ja to chyba muszę się w piersi uderzyć i wycofać z tej ciamajdy :diabolek: Okazuje się bowiem, że Eryk dokonał dogłębnej analizy całej sytuacji :thinking: i doszedł do wniosku, że najbardziej opłaci mu się poza nieporadnej sierotki Marysi :hyhy: Jak postanowił tak i uczynił :wampir: i tym oto sposobem omotał całe stado ze mną na czele :-P A gdybyście widzieli jak się to wdzięczy cały czas do wszystkich kotów :róża: grucha do nich, grzbieciki robi, popiskuje, ociera się o każdego, wywala przed każdym kotem brzucho i delikatnie łapeczką zaczepia, no zobacz jaki ja jestem kochany, no zobacz jaki bezradny, a jaki biedny, braciszkowie pojechali i ja siam siamiusi zostałem, musisz się mną zaopiekować, bo jeśli nie ty, to kto ;) No i w efekcie jego zabiegów, wszyscy wokół niego skaczą, kazdy go niunia, dziewczyny szorują go co chwilkę, Maleńtas mu matkuje, chłopcy się z nim bawią i coś mu tam na uszko o ważnych męskich sprawach opowiadają ;) Dzisiaj przyłapałam Tinusię na gonitwie z Eryczkiem i to w dzikich podskoczkach do tego :laughing: Wyleguje się co chwilkę na moim brzuchu, przedtem mu mój brzuch Elliot okupował, to się na nogach układał, ale skoro Elliot pojechał, dawaj miejscówkę na pańcinym brzuchu zajmować :laughing: A po tych wszystkich atrakcjach, jeszcze mama go pucuje a zaraz potem, wtula się w nią z wielkim mruczeniem, troszkę cycusie pomemla, a potem zasypia w objęciach mamy :serce:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz