Dziewczynki od wczorajszego poranka zachowują się jakby żadnego zabiegu nie miały ganiają, brykają i skaczą jak małpki
A Dustinek wczoraj pojechał do swojego nowego domku Ech, jak ja nie lubię tych pożegnań z dziećmi Gdy żegnałam się wczoraj z Dustinkiem i opowiadałam mu o jego nowym domku i opiekunach, oczywiście jak przystało na prawdziwego mężczyznę przyjął postawę: ty mi tu nie przynudzaj, tylko lepiej mnie pomiziaj, albo jeszcze lepiej - pobaw się ze mną i dawaj walczyć z moją stopą Do transporterka wkroczył bez entuzjazmu, ale i bez większych oporów a minke miał przy tym, zaraz zaraz, ale o co chodzi czyżby to było już TO o czym mi pańcia coś tam truła
Pierwsze chwile w nowym domku Dustiś spędził na rozpoznawaniu swojego królestwa, ganiając z zadartym ogonkiem , niemniej jednak asekuracyjnie wolał mieć na oku transporterek, żeby w razie czego udać się na z góry upatrzoną pozycję
Dustinku, bądź najszczęśliwszy w swoim nowym domku kochaj mocno swoich Dużych i niech oni kochają cię najmocniej na świecie Rośnij zdrowo i pięknie Wszystkiego Naj maleńki
Pierwsza foteczka Dustinka w nowym domku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz