czwartek, 1 kwietnia 2010

30 marzec 2010r.

Carlosik już wczoraj wieczorem całkiem zapomniał, że jest o dwa pompony lżejszy :-P i ganiał jak zwykle i tarmosił się z Amelką :hurra:


Dzisiaj mamy podejście drugie do kastracji maluszków :) jedziemy na 12.30 i bardzo prosimy o kciuki :modlitwa:
W związku z poprzednią wpadką, Dustinkowi na razie się upiecze odjajeczanie, żeby mógł święta spędzić już ze swoją rodziną :serce:



Dziewczynki po zabiegu, całe popołudnie spędziły śpiąc na moich kolanach :serce: , teraz rzuciły się na jedzenie jak zwariowane, ale nie dałam im dużo :zakaz: Ciągle jeszcze chwilami im się nóżki plączą :miziak: Idę się z nimi dalej przytulać :serce:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz