piątek, 15 stycznia 2010

15 styczeń 2010r.

Mamy kolejne postępy w zakresie przywracania starej dobrej sielanki :mrgreen: Zuzka siedzi na okrągło z Tinka i C-maluszkami i świetnie się z nimi dogaduje :-D Oczywiście to nie tak, że Zuzka nagle stała się aniołem :niewinny: nic z tych rzeczy ;) Zuzka burczy, prycha, fuka kiedy jej tylko przyjdzie takowa ochota :hyhy: co rusz to palnie któreś z dzieci po głowie :wampir: no a Tinka... nic na to :diabolek: jakby nie widziała i nie słyszała, generalnie po prostu ma w nosie wszelkie Zuzkowe humorki :-P Jak dla mnie są dwie możliwości, albo Tinka uważa, ze Zuzka jest tak niegroźna dla otoczenia :hyhy: że nie ma co sobie takimi błahostkami głowy zawracać ;) albo Zuzi po prostu wszystko wolno :-P Melba z kolei wprowadziła się na dobre do Marysi i D-misiów :) życzy sobie spać z nimi, jak wychodzę do pracy to też woła, żeby ją wpuścić do córci i wnusiów i obecnie Melba i Marysia razem wychowują dzieciaczki :serce: W ten sposób Floruś i Onyś ostali się sami na kuchni i przedpokoju i mają cały ogromny drapak tylko dla siebie :-P Oczywiście do czasu aż C-dzieci nie wypuszczę, bo tych to wszędzie pełno i chwilami mam wrażenie, że ich wcale nie jest czwórka :hyhy: bo przecież cztery małe kotki nie mogą być jednocześnie wszędzie... a jednak :diabolek:
Od kilku dni, pod pełną kontrolą, pozwalam Tinusi wychodzić do pozostałych kotów :) i jeszcze tylko nie jestem w 100% pewna stosunków między nią a Floriankiem i wolę mimo wszystko wisieć im na karku :hyhy: No ale myślę, że jest nieźle, bo Tinka normalnie do niego podchodzi, wącha go i nie wykazuje żadnych symptomów chęci połknięcia Florianka :oczami:
Onyś za to Tinusię rozbroił już całkowicie :mrgreen: Nie mogłam wyjść z podziwu dla jego sprytu w postępowaniu z niepokorną ;) mamuśką. Mianowicie, jako, że Onyś miał dużo czasu na przemyślenie strategii :-P wydumał sobie, że na kobietę najlepszym sposobem będzie zacząć ją adorować :king: A wdzięczy się do niej, a piska, a za kark romantycznie :hyhy: łapie, a Tinusia ogania się od niego jak od natrętnej muchy ;) ale widać, że jest tą sytuacją zachwycona i jak na nią patrzę, to prawie słyszę ten kokieteryjny chichot :diabolek: ;)

W ostatnią niedzielę, robiłam dzieciakom C pierwszą i mam nadzieję nie ostatnią ;) sesyjkę na czarnym tle :mrgreen: No, takiego entuzjazmu z ich strony to ja się naprawdę nie spodziewałam :laughing: szalały jak pijane zające a wraz nimi nie kto inny jak ich starszy braciszek Florianek :-D

Onyś załapał się tylko na jedną fotkę, a potem stwierdził, że on ustępuje miejsca młodzieży i poszedł spać na hamak na drapaku :-P


Florianek :serce:









Florian myśliciel :-P


I troszkę foteczek grupowych :)
Melbusia i Florianek :serce:


Floruś i Colinek :serce:




Floruś i Connorek :serce:





Floruś i Claire :serce:




Floruś i Carlosek :serce:


Carlos i Connorek :serce:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz