wtorek, 29 grudnia 2009

28 grudzień 2009r.

Dawno wieści o C-maluszkach nie było :diabolek: czas więc najwyższy troszkę się przypomnieć :mrgreen:
Moje kochane, malusie, słodziusie, niuniusie zmieniły się.... :wampir: w stado rozszalałych :thinking: kotków wariotków :laughing: Jak teraz pędzą w szale zabawowym to lepiej byłoby schodzić im z drogi bo roznieść mogą :przestraszony: ...no ale to troszkę trudne ;) C-dzieciątka prawie od samego początku uwielbiały traktować mnie jako plac zabaw... no i tak im zostało :-P Po kim można fajniej galopować jak nie po pańci :laughing: a uwiesić sie na nodze i dyndać - rewelacja :lol: Dziś po takim oblężeniu na moje nogi całkiem się poddałam i poobcinałam im pazurki w tylnych łapkach, których do tej pory nie obcinałam, zeby maluchy miały lepszą przyczepność jak się wspinają... no ale ja dziękuję za taką przyczepność na moim łydkach :racja:
Moje kochane dzieci uwielbiają bawić się w kuwecie :wampir: Odkryły ostatnio, że jak się stoi na zewnątrz i kopie przednimi łapkami, to na zewnątrz kuwety usypuje się taka super żwirkowa górka :hurra: Ale to jeszcze nie koniec zabawy :hyhy: Jak tylko górka się pojawi, to pańcia zaraz leci ze szczotą, żeby zamiatać :sabat: a że C-Tinweriniątka, to prawdziwe koty czarownicy dawaj na tą miotłę wskakiwać :wesoły:
Do jednej z ulubionych zabaw należy też wskakiwanie na łóżko i zaskakiwanie z niego na wielką poduchę, która leży z boku na podłodze i tak potrafią w kóło wskakiwać i zeskakiwać bez końca :wesoły:
No ale jak się w końcu zmęczą, to cała czwóreczka obkleja mnie z każdej strony :serce: wzorem mamusi nos i usta mi wylizują :serce: i usypiają przytulone a ja miziam stworki - potworki po tych ich cudnych brzusiach :serce: :serce: :serce:

I kilka foteczek :mrgreen:
Carlosik :serce:





Claire :serce:





Colin :serce:





Connor :serce:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz