poniedziałek, 7 grudnia 2009

7 grudzień 2009r.

Connorek załapał, tzn. uznał za stosowne wgramolić się dumnie na łóżko wczoraj wieczorkiem :super: Carlos i Claire tak się spodobało, że wskakiwały i zeskakiwały z łóżka ot tak dla samej przyjemności :lol: No a ja chciałam być niezwykle sprytna :racja: Najpierw wpadłam na genialny pomysł, że jak kocyk zawinę tak, żeby nie zwisał z boku łóżka to maluchy nie dadzą rady wejść... tia :wampir: nim do końca ten kocyk ułożyłam, już Carlos zrobił hop na łóżko :hyhy: No to później wymyśliłam, ze może jak się z dziećmi tak do upadłego wybawię na tym łóżku, to potem pójdą grzecznie spać na podłodze :niewinny: Zabawa trwała do 12 w nocy :hyhy: no nie powiem, bardzo nam wszystkim miło było :-D potem znów niezwykle sprytnie :hyhy: podrzuciłam Tinusi dzieci do karmienia na podłodze i jak usnęły przy cycusiach to i sama poszłam spać ;) Koło 2.00 obudził mnie jakiś ruch na łóżku :hyhy: Wszystkie cztery stworki przyszły się do pańci przytulić :-P Carlos i Colin zajęli zaszczytne miejsce na moim brzuchu :laughing: a Claire i Connorek przytulili się do mojej szyi :-D No i to by było na tyle moich niezwykle sprytnych działań :hyhy: , żeby dzieci nie spały z pańcią tylko bezpiecznie na podłodze :-P

Aha, wczoraj wieczorkiem Colinek dołączył do gerberkożerców :hurra: nie znaczy to oczywiście, ze zrezygnował z picia mleczka z talerzyka :zakaz: No bo i po co miałby z czegoś rezygnować jak może mieć wszystko :diabolek: Jeszcze tylko Carlos się opiera, no ale mam nadzieję, że i on zmieni niedługo zdanie :oczami:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz