sobota, 7 listopada 2009

25 październik 2009r.

Toaleta poranna :-P czyli relacje matki i córki :serce:









:laughing:


Ciągle nie mogę się nadziwić, że Melba wciąż traktuje Marysię jak maluszka, którym musi się zajmować :serce: Takie szorowanie Marysi odchodzi kilka razy w ciągu dnia :) Najfajniejsze jest to, że Melba robi to dokładnie w ten sam sposób co kiedyś :lol: czyli nieznoszącym sprzeciwu ruchem zagarnia Marysię do siebie, choć tu smarkata, czas na mycie :lol: No a Marysia w objęciach mamy jest całkowicie bezbronna i poddaje się jej zabiegom jak... no jak kociątko :laughing: Aaaa, no i oczywiście Maryśka nadal memla mamine cyce kiedy tylko uda jej się ich dopaść :-P


A właśnie w tej chwili, Floruś śpi w porodówce a Tinusia poszła tam do niego i szoruje go i szoruje :king:


I kolejne foteczki Tinusi grubaska :mrgreen: :serce:



Prawdziwa dama :-P


Dobra :wampir: już mi się znudziło bycie damą ;)





I na koniec przyłapana na plotach z Maryśką :laughing:




A Tinunia oczywiście nadal śpi i je i śpi i je i śpi i je :diabolek: i wywala to swoje wielgachne brzusio do mizianek :serce: Ja już powoli siedzę jak na szpilkach i boję się Tinkę z oczu choć na chwilę spuszczać :oops: Moja paranoja jest już tak duża, że w nocy nastawiam sobie już teraz budzik co dwie godziny, wstaję i sprawdzam co robi Tinusia i tak w kółko ;) Wczoraj skompletowałam i poukładałam na osobnej półce wszystkie akcesoria porodowe i okołoporodowe, przyszykowałam też porodówkę. Oczywiście na dobry początek wepchał się tam Floruś z Onysiem i zrobili kontrolę jakości ;) Kontrola wypadła pozytywnie - chłopcy porodówką zachwyceni :hyhy: tak bardzo, że Tinka ledwo się tam zdołała dopchać ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz