Onyks ugniata nawet podłogę To jest kocinek, który prawie nie przestaje mruczeć Teraz siedzi u mnie na kolanach i oczywiście mruczy W nocy spał grzeczniutko, było dużo mizianek i ugniatania moich policzków, szyji i nosa. Wymył mi także całą twarz
Ale sytuacja jest ciągle napięta Dziewczynki niby już przebywają z nim normalnie w pokoju, ale każde bliższe spotkanie kończy się masą wyzwisk z ich strony Tylko dobrze, że przestały już na siebie się boczyć Tak bardzo chcę, żeby się pokochały możliwie jak najszybciej i żeby obyło się bez komplikacji zdrowotnych. Dziewczynki dostawały przez półtora tygodnia Scanomune i myślę, jeszcze z tydzień będę im dawać. To jednak jest duży stres dla nich Maluszek ma taki pogodny charakter, że mam nadzieję, ze szybciutko je zaczaruje
Taki jestem zabawowy chłopaczyna
Z Melbą jest pewien postęp ułożyła się właśnie jakieś pół metra od nas i ze stoickim spokojem uskutecznia toaletę
Każda kolejna godzina przynosi maleńką poprawę stosunków z dziewczynkami
Chłopaczyna bardzo pozytywnie do świata nastawiona, radosna niezwykle, miziatość też oceniam na piątkę z plusem I zbyt wiele z wyzwisk dziewczynek sobie nie robi po prostu galopuje w drugą stronę. Wydaje mi się, że będzie koteczkiem wysokopiennym Jego salta przyprawiają mnie o stan przedzawałowy i już sam i bez stołeczka wskoczył na blat kuchenny Nie wspomnę o szczycie drapaka i piecu A raz odniosłam wrażenie, że przymierzał się, żeby zawisnąć na zasłonie ale zmienił zdanie i pognał za myszą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz