Moje koty jak na razie nie zwracają zbytniej uwagi na strzały za oknem co najwyżej gdy huknie gdzieś bliżej patrzą zdziwione, a Melba pędzi do okna, żeby zobaczyć cóż się tam dzieje, ciekawska
Nawet Joycka, która jest panikarą pierwsza klasa, spokojnie spi i na spacer wieczorny dała się namówić. Oby tak dalej Choć nie mam co mieć złudzeń, że będzie taka wyluzowana przez całą noc.
Rok 2007 przyniósł mi przede wszystkim potrójne dokocenie i jestem z tego powodu ogromnie szczęśliwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz