Dzisiaj mamy kolejne wielkie święto
Moja malusia Tinusia kończy roczek
Doskonale pamiętam jak ugięły mi się nogi na widok tego rudego miśka z grubaśnymi uszkami i łzy stanęły mi w oczach...
Później pierwsze odwiedziny u Tinusi... i wtedy już całkiem mnie zaczarowała Prawie przez cały czas spała w moich dłoniach przytulona do mnie... coś niesamowitego
przez całą drogę do domu z obłędem w oczach, potrafiłam jedynie bełkotać w kółko: o Jezu, Jezu jaki kotecek I jedyne czego byłam pewna to to, że ta ruda dziewusia MUSI ze mną zamieszkać
I w końcu nadszedł ten dzień i przywiozłam rudą małpeczkę do domu Wniosła w moje życie wiele, wiele radości i codziennych wzruszeń i nie jestem w stanie wyobrazić sobie domu bez niej
Tinusia okazała się bardzo radosnym koteczkiem, wszelkie wygibasy to specjalność Tinusi
Tinusia pięknie świergoli w wielu codziennych sytuacjach, tańczy po domu wywijając swoją puszystą kitą, potrafi wdzięczyć się gdy czegoś chce, w sposób tak genialny, że nigdy nie umiem jej odmówić czy to mizianek, czy zabawy, czy też tego co rajcuje ją ogromnie czyli jedzenia nawet jeśli jest to już piąty posiłek tego samego dnia Uwielbiam gdy przychodzi do mnie w środku nocy, pakuje się pod kołdrę, wylizuje mi twarz i oczywiście gryzie w nos A kiedy ma ochotę na odpoczynek znajduje sobie spokojne miejsce i ma wszystko w głębokim poważaniu bo przecież teraz to ona chce spać! Tinusia to dziewczynka, która doskonale wie czego chce i jak ma to osiągnąć
Wszystkiego co najwspanialsze z okazji pierwszych urodzin mój śliczny kwiatuszku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz