Dzisiaj Tinusia kończy 2 latka
Tinka to koteczka wyjątkowa w moim stadku taka typowa ruda maupa Na co dzień przyjmuje pozę, że generalnie to ona ma wszystko w nosie Większą cześć dnia leży rozwalona jak turecki basza, z leniwie zwisającymi łapkami. Ale ta poza olewusa to tylko pozory. Tak naprawdę to bardzo wrażliwe stworzonko, które ma wielką potrzebę, żeby ją brać na ręce, przytulać i mówić jej co najmniej kilkanaście razy dziennie jaka jest piękna i kochana Ostatnie miesiące nie były dla niej łatwe, nie dane jej było cieszyć się w pełni macierzyństwem, ale Tinka to mądra dziewczynka, wiedziała doskonale, ze bez mojej pomocy nie da rady, wiec prawie całkowicie ustąpiła mi miejsca w roli matki, a sama doglądała czy aby na pewno dobrze wywiązuję się z powierzonego mi zadania. Nie raz nie dwa czułam się jak pod obstrzałem gdy widziałam wpatrzone we mnie oczy Tinki: zaufałam ci, pamiętaj nie zawiedź mnie A mimo tak dziwacznego sposobu opieki i tak między nią a Florkiem utworzyły się wyjątkowe więzi i patrząc na ich relacje nie można mieć wątpliwości, ze to mama i jej synuś Gdy bawi się z Florkiem zachowuje się jak dawna malutka Tinusia podryguje, podskakuje, tańczy i gaworzy przy tym jak dzieciątko Jest absolutnie rozbrajająca
Wszystkiego co Najwspanialsze moja maleńka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz