3 listopad 2008r.
Tinka przechodzi samą siebie, jeśli w ciągu doby są 4 godziny, kiedy nie jest z małym to wszystko. A tak albo go memla
albo karmi
albo po prostu z nim śpi
No a ja dalej spokojnie
czekam co z tego wyniknie.
Super tata









Siam też umiem się liziać




No ale własne łapki też jeszcze ciągle cyckam

Usypiam


Dobranoc, teraz będę spał a nie pozował



Gdy Florek się budzi już nie czekam aż się sam do mamy dossa, tylko go dostawiam, czekam aż się naje od mamy i dopiero daję sztuczne jedzonko.
Od jutra odstawiamy antybiotyk
mam nadzieję, ze to słuszna decyzja
no ale kiedyś trzeba było ją w końcu podjąć
A szanowny kolega Florek właśnie wyraził swoją opinię na temat karmienia
Kazał sobie cwaniak jeden podać jedzonko ze strzykawki
bo z cyca za wolno leci, a on chce jeść i to już teraz, natychmiast
Wyduldał 5 ml i znowu wyraził niezadowolenie
co z tego że szybko leci, jak nie można sobie pomemlać
i kazał dostawić się do cyca. Teraz cycka Tinkę, a ja czekam czy szanowny pan jak już sobie mamę pomemla pójdzie spać, czy też może każe sobie podać kolejne 5 ml ze strzykawki
Takie toto niby małe i bezbronne a jak się rządzić już potrafi 
Zuch, żarłok i terrorysta
kazał sobie podać jeszcze te pozostałe 5 ml, wyżłopał je duszkiem, potem wywalił brzusio do wycałowania i zasnął
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz