Muszę Marysię pochwalić Tak mi się dziecko rozsmakowało w normalnym jedzonku, że teraz wcina więcej niż Agat i Amelka Gdy tylko usłyszy, że coś kombinuję z jedzonkiem, pierwsza się pojawia i pięknie zawisa na mojej nodze No i oczywiście jako ostatnia odchodzi od miseczki. Ja nie wiem, ale ona się coś na ciotkę Tinkę chyba zapatrzyła
A mnie dalej talent męczy. No ale dzisiaj uświadomiłam sobie, że dopuściłam się skandalicznego niedopatrzenia Dzieci nie były jeszcze na czarnym tle focone
Teraz już były
Na początek Amelka
Agat
Marysia, która dzisiaj pozowała głównie... śpiąc albo zasypiając
No przecież wcale nie śpię
No i w końcu przestała udawać, ze nie śpi
I na koniec jeszcze kilka foteczek grupowych
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz