Dzisiaj o poranku panna Marysieńka odwaliła niezły numer Kotom otworzyłam okno, a sama szykowałam się do pracy, wchodzę do kuchni i zastaję takowy widok, wszystkie koty siedzą na parapecie z rozdziawionymi paszczami, a koleżanka Maryśka paraduje po parapecie, tyle tylko, że na zewnątrz a jaka dumna z siebie, a jaka zafascynowana jak mnie zobaczyła, to dawaj grzbieciki robić i kitą wymachiwać na wszystkie strony Silikonowej siatce dziękujemy za współpracę i teraz zakładamy metalową przy takim gryzoniu wędrowniczku nie ma innego wyjścia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz