Amelka pojechała do nowego domku... Moja cudowna, śliczna, kochana maleńka dziewczynka... Amelka to największy naleśnik z całej trójki. Już od wczoraj się ze mną żegnała... całe popołudnie przeleżała na mojej szyi, przytulając się i domagając pieszczotek i buziaczków i mizianek w brzusio Amelka urodziła się druga... tak naprawdę jeszcze 19.06. bo przed północą... jako sławny Alejandro Teraz całkowicie zrozumiałym dla mnie jest, dlaczego gdy tylko otworzyła oczka, patrzyła na mnie takim zdumionym wzrokiem Ja myślałam, że ona.. a przepraszam że on się dziwi dlaczego ja taka brzydka jestem a ona przede wszystkim dziwiła się dlaczego jej wmawiam, że jest chłopcem Amelka wyrosła na śliczną i naprawdę sporą dziewusię Może to rzeczywiście dlatego, że jej głupoty tyle czasu wmawiałam i chciała sprostać moim dziwacznym zachciankom. Tak czy owak w wieku 14 tygodni waży 2580 i mam wielką nadzieję, że nadal będzie się tak pięknie rozwijać
Amelku kochany bądź zawsze zdrową i szczęśliwą koteczką i niech twoi nowi opiekunowie kochają cię najmocniej na świecie Pa moja maleńka
A tu ostatnie fotki Amelki w starym domku
Amelka w nowym domku właściwie od pierwszych chwil gania po mieszkaniu z zadartym ogonkiem Jeszcze nie daje się przekonać do misek, ale mam wrażenie, że wynika to bardziej z tego, że nie bardzo ma czas na takie głupoty jak jedzenie, bo tyle ciekawych rzeczy wokół niej i tyle miejsc do zwiedzenia Przespała się już na swoim nowym drapaczku... a właściwie to wielkim drapaku Mam wielką nadzieję, że bardzo szybko poczuje się całkiem u siebie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz