Nad biednym Florkiem zawisła nieodwołalna konieczność kąpieli Jak się zdołam sprężyć , to zafunduję mu ją jeszcze dzisiaj, no a najdalej jutro Bardzo jestem ciekawa jak nam pójdzie bo Florek to niby anioł a nie kot ale z drugiej strony jak mu się coś bardzo nie podoba, to potrafi zaprotestować, w normalnych sytuacjach po prostu daje nogę ale z kabiny prysznicowej zwiać się nie da, więc może wymyśleć inny rodzaj protestu aż się boję co też się może w tej rudej łepetynce wykluć
No i ciekawa też jestem jaki będzie efekt kąpieli bo postanowiłam dla celów kąpieli domowych nie stosować całego kompletu wystawowego, żeby nie nadwyrężać cierpliwości moich kotów i zakupiłam szampon i odżywkę z Goopa
Z kąpieli dzisiaj nici... bo mi się nie chce już o tej godzinie fundować Florkowi i sobie takich wrażeń ale za to zrobiłam hurtowe ważenie kotów i tak:
Królowa Zuzanna w wieku prawie 4 lat wciąż niezmiennie całe 3,1 kg normalnie wielka bestyja
Melbiszon 2,5 roku 6,5 kg udało nam się pozbyć 0,5 kg ale jak oceniam worek pod brzuszkiem przydałoby się jeszcze ze 30 dkg mniej Melby
Tinusia 2,5 roku 5,6 kg i myślę, ze nie ma się co czepiać jej wagi
Maryśka prawie rok 4,3 kg oj, chudzina, chudzina moja
Onyś - tu byłam mocno zaskoczona bo on ciągle mi się wydaje chudszy, a tu niespodzianka, chłopaczyna przybrał 0,5 kg i w wieku prawie 2 lat mam 7,4 kg Onysia
no i na koniec zostawiłam Florianka 8 miesięcy, 6 kg i co się okazało jęczę cały czas i marudzę na tą jego wagę bo go ciągle do KingKonga Agata porównuję a doszukałam się dzisiaj, w końcu zapisków wagowych Onysia i co się okazuje Onyś ważył 6,2 w wieku 9 miesięcy tyle ze wydaje mi się, że Onyś był większy niż Florek no ale może się czepiam, bo Floruś mi się ciągle takim niemowlakiem wydaje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz