18 czerwiec 2009r.
Nad biednym Florkiem zawisła nieodwołalna konieczność kąpieli
Jak się zdołam sprężyć
, to zafunduję mu ją jeszcze dzisiaj, no a najdalej jutro
Bardzo jestem ciekawa jak nam pójdzie
bo Florek to niby anioł a nie kot
ale z drugiej strony jak mu się coś bardzo nie podoba, to potrafi zaprotestować, w normalnych sytuacjach po prostu daje nogę
ale z kabiny prysznicowej zwiać się nie da, więc może wymyśleć inny rodzaj protestu
aż się boję co też się może w tej rudej łepetynce wykluć
No i ciekawa też jestem jaki będzie efekt kąpieli
bo postanowiłam dla celów kąpieli domowych nie stosować całego kompletu wystawowego, żeby nie nadwyrężać cierpliwości moich kotów
i zakupiłam szampon i odżywkę z Goopa 
Z kąpieli dzisiaj nici... bo mi się nie chce
już o tej godzinie fundować Florkowi i sobie takich wrażeń
ale za to zrobiłam hurtowe ważenie kotów
i tak:
Królowa Zuzanna w wieku prawie 4 lat wciąż niezmiennie całe 3,1 kg
normalnie wielka bestyja
Melbiszon 2,5 roku 6,5 kg udało nam się pozbyć 0,5 kg
ale jak oceniam worek pod brzuszkiem przydałoby się jeszcze ze 30 dkg mniej Melby
Tinusia 2,5 roku 5,6 kg i myślę, ze nie ma się co czepiać jej wagi
Maryśka prawie rok
4,3 kg oj, chudzina, chudzina moja
Onyś - tu byłam mocno zaskoczona
bo on ciągle mi się wydaje chudszy, a tu niespodzianka, chłopaczyna przybrał 0,5 kg
i w wieku prawie 2 lat mam 7,4 kg Onysia
no i na koniec zostawiłam Florianka
8 miesięcy, 6 kg
i co się okazało
jęczę cały czas i marudzę na tą jego wagę
bo go ciągle do KingKonga Agata porównuję
a doszukałam się dzisiaj, w końcu
zapisków wagowych Onysia i co się okazuje
Onyś ważył 6,2 w wieku 9 miesięcy
tyle ze wydaje mi się, że Onyś był większy niż Florek
no ale może się czepiam, bo Floruś mi się ciągle takim niemowlakiem wydaje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz