6 marzec 2008r.
Kuweta oswojona
Przed chwilą stała do niej kolejka a wszystkie pozostałe kuwety zostały zbojkotowane. Lubię nową kuwetkę 
W dwie i pół godziny mam trzy wyprane koty
Melba i Onyks na wystawę w Opolu, a Tinka, żeby jej smutno nie było, że ona sucha
W porównaniu z pierwszą kąpielą, ta to normalnie miodzio
Onyksio najgrzeczniejszy, pełen luz i przymykanie oczków pod strumieniem ciepłej wody
Melba umiarkowany entuzjazm
i pełne naburmuszenie po fakcie
Tinka jak zwykle największy łobuz
ale tylko raz i to na sam koniec wlazła mi na głowę
Mam nadzieję, że tym razem będą wyglądać jak koty wykąpane, bo prawie udało mi się idealnie zgodnie z instrukcją postępować
Oczywiście łajza pospolita, mam więcej szczęścia niż rozumu
zapomniałam przed kąpielą pazurki poobcinać
ale i tak zaś wyszłam bez jednego draśnięcia, ale rola Wodnika Szuwarka przy kąpieli kotów jest mi jednak pisana
Kąpiel była fajna, ale i tak ledwo sapię. Powiem tylko, że znowu mokra Tinka była hitem
tym razem Melba uciekała przed własnym ogonkiem, a Onyksio wyglądał... jak Onyksio, tyle że mokry
I zauważyłam nagle, że Onyksiowi jakoś dziwnie się ogonek w praniu skrócił
...no chyba, że mi w praniu kot się wydłużył
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz