Porannego ważenia nie mam się co czepiać Szylkrecia i Biała Broda bardzo ładnie, Biały Pazur trochę przystopował, ale on ma do tego święte prawo, kilka dni pod rząd miał bardzo duże przyrosty i kiedyś musi sobie chłopaczyna chwilkę odpocząć. Przecież to chłopaczysko waży prawie 300 g i jak na 11 dniowe dziecko to jest naprawdę całkiem sporo. Za to Melba w nocy zaś dała nam popalić i mnie i dzieciakom Ciągle wchodziła do dzieci, budziła je i kazała jeść, bosz co za kobieta Od rana juz jej przeszło i daje się dzieciaczkom wyspać po jedzeniu jak należy. A maluszki są coraz bardziej urocze coraz bardziej kontaktowe i skoordynowane. Coraz częściej przygladają mi się z wielkim zainteresowaniem i co jakiś czas któreś przychodzi się do mnie przytulić i mruczą jak je głaskam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz