piątek, 5 czerwca 2009

16 luty 2008r.

Mam, mam, mam, moją niebieską teczkę z kocimi dokumentami :189:
Gruntowne porządki na spokojnie zrobiły swoje
;) Złośliwa bestia spadła za szufladę, w której zresztą powinna być, szkoda tylko, że dorobiłam teorię szpiegowską zamiast zajrzeć za tą paskudną szufladę :diabolek: Ale nic to :diabolek: odnalezienie zguby troszkę mnie podniosło na duchu :diabolek: jednak z moją głową nie jest aż tak tragicznie :diabolek: a już planowałam zakupić coś na głowę :diabolek: i nie myślałam bynajmniej o czapce :hyhy:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz