wtorek, 23 czerwca 2009

27 lipiec 2008r.

Do wczoraj ciągle jeszcze nie mogłam uwierzyć, że to prawda, że Aluś(ia) jest dziewczynką... Posądzałam siebie o szaleństwo, zeza rozbieżnego i generalnie kuku na muniu :hyhy: Nawet gdy ciocia Satin potwierdziła, że również widzi kreseczkę, wymyśliłam, że może siłą sugestii podsunęłam jej nieprawdziwy obraz przed oczy No ale wczoraj był w końcu wet, wyoglądał, wymacał i powiedział, że nie ma najmniejszych wątpliwości, że Aluś jest dziewczynką Dziewczynka... toż to raczej fest baba

Tak więc przedstawiam raz jeszcze oficjalnie moją nową
:hyhy: dziewczynkę
Amelia Tinwerina zdrobniale nadal będzie Alusią, a nadprogramowo Amelką, w zależności od upodobań i humoru
:mrgreen:











A teraz kilka słów o zabawach Onysia z dziećmi. Przecudny widok :serce: zwłaszcza, że Onyś jest tak niesamowicie delikatny w zabawie z maluszkami :serce: Wczoraj wieczorem bawił się z Marysią, mała położyła się na pleckach i robiła łapką pac, pac po pysiu tatusia, a Onyś robił pac pac łapskiem Marysi, ale z takim wyczuciem, że po prostu podziwiałam :serce: Dzisiaj rano z Agatem bawił się w chowanego. Agat siedział na budce pod stołem kuchennym, a Onyś z blatu zaczepiał synka. A już gonitwy Onyksa z dziećmi to przezabawny widok :serce: Spisuje mi się Onysio w roli ojca na medal



Marysia ma w sobie coś takiego, co mnie całkiem kładzie na łopatki :serce: i sama już nie wiem czy to ta niesamowita słodycz w pysiu połączona z diabłem w oku, czy po prostu całokształt :serce:
Marysia troszkę pozazdrościła Alusi i postanowiła, ze ona też mi jakiś numer wywinie... Nie jest to co prawda aż taki kaliber jak u Alusi
:hyhy: ale zawsze jakaś atrakcja dla pańci:hyhy: Byłam święcie przekonana, że Marysia jest szylkretką z białym, a to co wyglądało na białe znika coraz bardziej :racja: Jej skarpetusie są w kolorze kremowym, a jakieś marne pozostałości "bieli" są jeszcze tylko na samych czubkach paluszków :oczami: Pod brodą i w pachwinkach gdzie jest najjaśniejszy kolor ma to odcień szary a biel to to aktualnie przypomina... ewentualnie przy bardzo marnym oświetleniu :oczami:
Marysię też będę obserwować dalej, ta jej "biel" już jakiś czas temu wzbudziła moje podejrzenia i widzę, że znika, no ale przecież Marysia może jeszcze zmienić zdanie :oczami:

No a przed chwilką miało miejsce kolejne wielkie wydarzenie
Do tej pory do kuwetki dzieci robiły, ale tylko si. Grubszymi sprawami zajmowała się Melba. A dzisiaj mamy pierwszą piękną :diabolek: qkpę w kuwecie :banan: Bohaterem dnia został Agat :110:
Wydawał się bardzo zaskoczony własnym wyczynem a potem jeszcze szalona pańcia porwała kotecka w ramiona i dawaj całować chłopinę i wychwalać pod niebiosa jaki to dzielny, madry i bardzo dorosły chłopczyk. Ale pierwsza samodzielna qpka i to do kuwetki to nie lada wyczyn :taniec:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz