środa, 24 czerwca 2009

11 marzec 2009r.

No a moje koty miały dzisiaj popołudnie pełne wrażeń :mrgreen: Odwiedził nas bardzo mały człowiek :mrgreen: który wszedł już w wiek niezwykle dojrzały :lol: czyli rozpoczął czwarty miesiąc swojego życia :mrgreen: Moje koty po raz pierwszy miały okazję spotkać się z takim maluszkiem. Prawie ;-) jestem z nich dumna, ale poruszenie było ogromne cóż to za dziwny gość :shock: Najlepiej spisał się Floruś, w końcu nie wiele starszy więc uznał go dość szybko za kumpla :mrgreen: Drugi bohater to Onyś, który co prawda porobił troszkę głupich min, ale zachowywał się dość poprawnie :mrgreen: Tinka toto powąchała, połypała ....i profilaktycznie przeniosła się do kuchni :lol: Melba dryptała na około maleństwa z miną:....hmmmm.... coś jakby dziecko.... ale jakieś takie nie bardzo do dziecka podobne :roll: Zuzanna jak to Zuzanna musiał się popisać wyjątkowym sprytem :lol: Pewnie wskoczyła na łóżko, przeszła obok niemowlaka jak gdyby nigdy nic, przecież tam nikogo nie ma ;-) i udawała, że wskoczyła tam tylko po to żeby zapoznać się z nową torbą :lol: Następnie dyskretnie łypnęła na prawo i lewo czy nikt nie patrzy, zrobiła szybki zwrot, obwąchała główkę dziecka... i zwiała :lol: No a Maryśka... no cóż, dostała bidula wytrzeszczu oczu :shock: co chwilkę wracała, bo fascynacja brała górę, ale po to tylko by za chwilkę wiać z zadartym ogonem gdzie pieprz rośnie :lol: No a maluch - bardzo mądre dziecko :mrgreen: po raz pierwszy raczył zwrócić uwagę na koty :mrgreen: W domu ma dwa i ani na nie nie spojrzy ;-) Wraz z jego mamą doszłyśmy do jedynego słusznego wniosku, że Tymek to po prostu miłośnik MCO, a kto wie, może i przyszły hodowca tej rasy :mrgreen:

Cztery koty (bo za Maryśką przycupnęła jeszcze Melba ;-) ) i mały Tymek :mrgreen:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz