wtorek, 23 czerwca 2009

18 wrzesień 2008r.

Mam wielką nadzieję, że moje dzieci będą bardzo szczęśliwe w swoich nowych domkach :modlitwa:
Nie wszystkie opuszczają domek, Marynia zostaje i jest to dla mnie wielką pociechą, że chociaż jedno dziecko ze mną zostaje :serce: A jak się o tym mogłam dzisiaj po raz kolejny przekonać, nie tylko ja się z tego cieszę ;) Mój tata, którego jeszcze nie raczyłam wtajemniczyć, że Marysia zostaje cały czas z wielkim niepokojem dopytuje się o nią i za każdym razem nie da się nie słyszeć ulgi w głosie ;) Ale chyba się już dzisiaj zorientował, co jest grane bo wyraźnie ucieszony zakończył ze mną rozmowę takimi słowami: aha, to tą małą, kolorową zostawiasz :super: W tle słyszałam jeszcze oburzony głos mojej mamy :hyhy: no co ty jej za głupoty podpowiadasz ma już wystarczająco dużo kotów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz