wtorek, 23 czerwca 2009

27 sierpień 2008r.

Marysi ulubioną zabawą jest przegryzanie siatki w oknie na czas :hyhy: A Amelka dzisiaj stwierdziła, ze już nie jest małym kotkiem :hyhy: i nie chce jeść z dziećmi tylko z dorosłymi. No a generalnie mam trzy tajfuny w domu, które cały czas gdzieś pędzą... :uciekinier:
Dzisiaj znowu Agat udowadniał mi, że odziedziczył kilka cech tatusiowego charakteru :oczami: Po raz pierwszy zauważyłam u niego to na co zresztą bardzo czekam. Agat potrafi poruszać się z gracją bestii :mrgreen: Oczywiście tylko wtedy kiedy nadmiernie gdzieś się nie spieszy. Bo tak to pędzi na złamanie karku wydając przy tym odgłosy szalonej myszy
A popołudniu wykazał się kolejną tatusiową cechą, leżał sobie obok mnie wywalając brzusio do miziania i podsypiając... do chwili kiedy w telewizorze nie zaczęła się dobranocka
Całą obejrzał z ogromnym zainteresowaniem, siedząc na skraju łóżka i kręcą głową na wszystkie strony. Zamiłowanie do kreskówek też odziedziczył po tatusiu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz