wtorek, 23 czerwca 2009

25 wrzesień 2008r.

A u nas dzisiaj już nieco się uspokoiło po wyjeździe Agata, Melba wczoraj chodziła po mieszkaniu i nawoływała :zalamany: ale dzisiaj już ze zdwojoną energią zajmuje się Amelką i Marysią. Onyś dał mi dzisiaj w nocy za to popalić... Szalał do późnej nocy z Amelką i Marysią, motorem całego tego cyrku bez wątpienia był Onyś, ale Amelki a szczególnie Maryśki nadmiernie nie musiał namawiać :oczami: Urządził wczoraj szaleńcze gonitwy przez całą długość kuchni, potem pokoju, potem lądowanie na moim brzuchu i z powrotem. Po 1.00 Amelka uznała, ze ma dość i poszła na drapak do Melby, a Onyś z Maryśką dalej skakać po moim brzuchu. A kiedy Marysia też w końcu się zmęczyła, Onyś postanowił, że jeszcze mi głowę porządnie wydepta. Ja nie wiem, on nigdy jeszcze w taki amok nie wpadł, może to jakieś takie dziwaczne odreagowanie Dzisiaj Onyś pokazuje mi jak bardzo mnie kocha i ciągle sie przytula i domaga, żeby go miziać, a w przerwach idzie przytulać Marysię :oczami:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz