środa, 24 czerwca 2009

8 listopad 2008r.

Wczoraj wieczorem miało miejsce wielkie wydarzenie :mrgreen: Od dłuższego już czasu dwoję się i troję, żeby Florkowi zastąpić też rodzeństwo :oczami: Jak do tej pory guzik mi z tego wychodziło może dlatego, że ja mało zdolna jestem, a może dlatego, że Floruś taki chory. No ale w końcu wczoraj mi się udało :mrgreen: i dobre pół godziny mieliśmy autentyczną zabawę :mrgreen: i w zagryzanie i w zapasy i koci łapci :mrgreen: Florek był zachwycony :serce: i dzisiaj o poranku już była powtórka z rozrywki. Co prawda pozostałe koty mają oczy jak spodki :o i ich miny to mieszanka politowania z przerażeniem, że im pańcia już do reszty zgłupiała... ale Florek w końcu się bawi :banan:


A tymczasem, gdy Floruś usnął mnie zaczął zaś męczyć talent... Ja to chyba bym chora była gdybym co chwilę coś nie nawydziwiała w mieszkaniu :sabat:
No ale reakcja Maryśki i Melby to taka trochę średnio zachęcająca do dalszych działań...

Maryśka: A to co niby ma być Melba: ja nic nie widzę


Maryśka: Mama no choć zobacz co ona tu narobiła Melba: ja nic nie widzę


No dobra, pokaż mała to paskudztwo


I co, i co myślisz


Już nie mam wątpliwości - pańcia oszalała


Spadam na starą półkę póki można, pewno ją też popsuje



Zrobiłam im tą półkę żeby się przyzwyczajały a dalszą działalność innowacyjną będę kontynuować w przyszłym tygodniu jak będę miała już wszystkie komponenty. No i pypcia chciałam już dostać, żeby sprawdzić jak się ta wykładzina dywanowa nada jako tkanina obiciowa :niecierpliwy2:

A Floruś robi kolejne postępy zabawowe
:taniec: przy ostatniej zabawie to można śmiało powiedzieć, że się rozbrykał. Wykonywał żabie skoki w celu zamordowania to mojej ręki, to nosa i kilka żabich skoków zrobił na dywanie, ot tak sobie dla kurażu :mrgreen: Potem wrąbał sporą porcyjkę jedzonka i teraz śpi :serce:

A ja zapomniałam napisać, że Florek zrobił też postępy w zupełnie innej dziedzinie :taniec: Dzisiaj już dwa razy zrobił samodzielnie siku :mrgreen: najnormalniej w świecie przykucnął i zrobił piękne siii :mrgreen: ...na kocyk ;)

A Floruś właśnie dogonił wagowo Maryśkę :yahoo:co prawda Marysia nie miała mega wagi ale była zdrowym kociakiem no i jeszcze bardzo niedawno Florkowi do wagi Marysi było bardzo, bardzo daleko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz