wtorek, 23 czerwca 2009

3 listopad 2008r.

Tinka przechodzi samą siebie, jeśli w ciągu doby są 4 godziny, kiedy nie jest z małym to wszystko. A tak albo go memla :serce: albo karmi :shock: albo po prostu z nim śpi :serce: No a ja dalej spokojnie :niecierpliwy2: czekam co z tego wyniknie.

Super tata



:serce:







Siam też umiem się liziać

:serce:



No ale własne łapki też jeszcze ciągle cyckam


Usypiam



Dobranoc, teraz będę spał a nie pozował




Gdy Florek się budzi już nie czekam aż się sam do mamy dossa, tylko go dostawiam, czekam aż się naje od mamy i dopiero daję sztuczne jedzonko.

Od jutra odstawiamy antybiotyk mam nadzieję, ze to słuszna decyzja :modlitwa: no ale kiedyś trzeba było ją w końcu podjąć

A szanowny kolega Florek właśnie wyraził swoją opinię na temat karmienia :oczami: Kazał sobie cwaniak jeden podać jedzonko ze strzykawki bo z cyca za wolno leci, a on chce jeść i to już teraz, natychmiast Wyduldał 5 ml i znowu wyraził niezadowolenie co z tego że szybko leci, jak nie można sobie pomemlać i kazał dostawić się do cyca. Teraz cycka Tinkę, a ja czekam czy szanowny pan jak już sobie mamę pomemla pójdzie spać, czy też może każe sobie podać kolejne 5 ml ze strzykawki Takie toto niby małe i bezbronne a jak się rządzić już potrafi :oczami:

Zuch, żarłok i terrorysta :diabolek: kazał sobie podać jeszcze te pozostałe 5 ml, wyżłopał je duszkiem, potem wywalił brzusio do wycałowania i zasnął :serce:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz