piątek, 5 czerwca 2009

13 lipiec 2008r.

Maluchy właśnie skończyły jeść i poszły grzecznie spać. Agat znowu najadł się jak mops i normalnie padł jak kawka :mrgreen: wyłożył się na plecach z wielkim, grubym brzuchem wywalonym na wierzch i rozrzuconymi łapkami :serce: Jak się któreś układa w takiej pozie po jedzeniu, to wiem, że aż się bidakowi uszami wylewa :hyhy: Więc teraz zarządziłam dłuższą przerwę. śpimy do 3 i dopiero następne karmienie, no chyba, ze Melba będzie innego zdania, ale nie przypuszczam ;)

A przed chwilką maluchy miały gościa :mrgreen: W odwiedziny przyszła do nich ciotka Tinka. Tinusia to najspokojniejsza kota w domu i jej reakcji tak naprawdę byłam najbardziej pewna i się nie pomyliłam :mrgreen:
Pewność pewnością, ale przyniosłam Tinkę do dzieciaków, kiedy były bardzo rozlazłe i zaspane po karmieniu, tak więc maluchy nawet nie załapały, że mają gościa ;) Tinusia najpierw obwąchała dzieciaki, kilka razy od niechcenia fuknęła :hyhy: Później poszła zwiedzać pokój, a przede wszystkim kojec maluszków. Następnie wskoczyła na łóżko i dłuższa chwilę wisiała niczego nieświadomym maluchom nad głową :hyhy: Minę miała taką, jakby się bardzo poważnie zastanawiała, co właściwie powinna zrobić Znów kilka razy fuknęła, ale chyba raczej dla zasady, żeby sobie smarkacze nie myśleli, że tak łatwo im z nią pójdzie A w końcu ze stoickim spokojem, położyła się w bezpiecznej odległości i przyglądała się jak Melba karmi dzieci :mrgreen:

A to te kluski zajęły mój własny i osobisty pokój



A przed chwilą Marynia wykazała się jaka to ona delikatna i eteryczna dziewoja :hyhy: Już od jakiegoś czasu obserwuję, że smarkata odkryła, że na początku karmienia trzeba się namozolić, żeby mleczko popłynęło... i co wymyśliła Marysia :hyhy: po co ona dama, ma się tak przemęczać :racja: Niech chłopaki odwalą całą robotę a ona przyjdzie już na gotowe :niecierpliwy2: W końcu od czego są mężczyźni :hyhy: żeby delikatnym kobietkom pomagać Tak więc chłopaki mozolą się, żeby cyce rozbujać, a panna Marynia czeka... ale żeby choć czekała spokojnie :hyhy: gdzie tam, zachowuje się jak nadzorca, łazi chłopakom po głowach, co chwilkę sprawdza czy już mleczko leci... Jednym słowem bardzo chłopakom pomaga :hyhy: Gdy usłyszy pierwsze ciumkanie synchroniczne, na złamanie karku pędzi do cyca, dopina się i ogromnie zadowolona ciumka :mrgreen:
Ale żeby tego wszystkiego było mało, nasza delikatna Marysia, od czasu do czasu stwierdza, że chce do innego cyca i wtedy wskakuje na wielką głowę Alka i spuszcza mu łomot... Teraz dodała nowy element - rozwija się dziewczyna w sztukach walki ;) Do młócenia przednimi łapkami dodała jeszcze łapki tylne... Biedny Aluś nie miał innej możliwości tylko znowu ustąpić jej miejsca
Pod koniec karmienia, kiedy znów znudził jej się zdobyty cycuś, podryptała w kierunku tylnych łapek Melby i z rozpędu wskoczyła obu chłopcom na głowy Trafiony zatopiony obaj odpadli Agat był tak zdumiony, ze na chwilkę zamarł :szok: na to tylko czekała Marysia i dawaj zająć jego miejsce. No i Agat się obraził do końca karmienia w ramach buntu postanowił już nie jeść i leżał strasznie naburmuszony. No jemu to akurat ciut wstrzemięźliwości w jedzeniu z całą pewnością nie zaszkodzi :mrgreen:


Aluś był dzisiaj zajęty głównie bieganiem i ćwiczeniem raz po raz nowo nabytej umiejętności - skoków :laughing: Zaczął też zauważać myszki i piłeczki na podłodze :mrgreen: i podjął z nimi zaciętą walkę Walczył również bardzo dzielnie z rodzeństwem i kilka razy spoliczkował własną matkę Zmęczony tymi wyczynami przyszedł w końcu do mnie, przytulił się do mojej ręki i usnął :serce:
Ale z fotkami marnie, bo chłopaczyna bardzo mało siedział spokojnie na pupie;)

O Marysi dzisiaj już było bardzo dużo, dodam więc tylko, że ona z kolei uznała, że podkłady do przewijania niemowląt są w tym domu zbędne i usiłowała się ich pozbyć tarmosząc, drapiąc i gryząc intruzów
Daj mi natychmiast ten aparat


I Agat, który postanowił matce włosy dęba na głowie przez cały dzień stawiać :trwoga: wchodząc bez przerwy po łóżeczko :mrgreen: Ileż się biedna Melba go nawyciągała, wołała syna gAgatka, a on nic sobie z jej troski nie robił i bawił się doskonale w chowanego W końcu zdecydował się, ze chwilkę popozuje no ale szybko usnął na dywanie :mrgreen:

I jeszcze kilka foteczek grupowych :D

Agat - Marysia runda pierwsza
Puszczaj brutalu :67:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz